Tegoroczne wakacje były dość udane. Byłam na dwu tygodniowej oazie, w Kamienicy, w górach, gdzie poznałam mnóstwo nowych ludzi. Byłam też z rodziną na weekend w Boszkowie, nad jeziorem. Woda była czysta i ciepła, a Pudełkowo (nazwa dzielnicy Boszkowa, gdzie są stragany z pamiątkami, jedzeniem, zabawkami i najróżniejsze automaty do gier) jak zwykle zatłoczone i pełne różności.
Zawsze dobrze wspominam wakacje, nie ważne czy gdzieś wyjechałam, czy też siedziałam w domu nadrabiając zaległości w oglądaniu serialów. Jest to odpoczynek od szkoły, nauczycieli i od znajomych w klasie i zawsze jest okazja, by poznać nowych ludzi.
Większość rzeczy do szkoły mam już kupione. Mimo, że po prostu nie lubię szkoły, to wręcz uwielbiam kupować nowe zeszyty i podręczniki. Dziwne, prawda? W tym roku kupiłam nowy piórnik w kształcie kota, pewnie dlatego, że nie mogę mieć prawdziwego, bo brat ma uczulenie (okropnie to niesprawiedliwe).
To na tyle w dzisiejszej notce. Do napisania :)
,,Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co się trafi"